Sebastian wsiadł do samochodu i pojechał na policję.
Godzinę później wyszedł i wsiadł do samochodu, 30 min później już był blisko domu gdy nagle zauważył pożar, jego dom palił się, przyśpieszył, dojechał obok domu, stała straż Pożarna, policja i pogotowie, zaczął biec, policjanci go zatrzymali, miał w głowie myśli ze Sandra i max zginęli gdy nagle Sandra zawołała go z płaczem.
Kochanie co się stało !?
Ktoś podpalił dom, ja szybko z maksem uciekłam z tylu domu, widziałam jakiegoś mężczyznę w kominiarce.
Kochanie obiecuję że dorwę tego kto to zrobił ! Odpowiedział Sebastian w nerwach.
Sandra z maksem siedziała w karetce ale na szczęście im nic się nie stało.
Sebastian poszedł do samochodu i zadzwonił do swojego starego przyjaciela Stuu.
Cześć Stuu, potrzebuję pomocy oraz ekipy.
Wiedziałem że jeszcze się kiedyś odezwiesz-Odpowiedział Stuu.
Wiesz, ktoś atakuje mnie i moją rodzinę, muszę dowiedzieć się kto i dlaczego.
Nie ma sprawy, zadzwoń gdy będziesz miał już nowy dom, założymy kamery i czujniki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz